Czarna wdowa, czarna mamba, czarna owca...A może czarna bila? Tak! To tytuł kolejnego wpisu. Inspiracją do stworzenia dzisiejszej stylizacji stała się sukienka typu maxi. Ta z pozoru prosta i skromna kreacja zawiera w sobie drugie dno-odkryte plecy. Przecież podobno diabeł tkwi w szczegółach. Wydekoltowany tył "dużej czarnej" zdecydowanie dodaje seksapilu, podkreślając przy tym zarys talii i pośladków. Nie zabrakło również miejsca na dodatki- standardowo złoty zegarek MK, a ponadto naszyjnik z perłowymi kulami. Nieskomplikowanie ale wciąż z klasą i smakiem. Czarną maxi z pozoru zarezerwowana na specjalne okazje znajduje również swoje miejsce w codziennych stylizacjach. Która z nas nie lubi emanować kobiecością?
Top Shop dress | Michael Kors watch | Front row shop neklace
MademoisellePoisson
świetna jest ta sukienka;)
OdpowiedzUsuńsuper sukienka; -))
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! *.* ♥
OdpowiedzUsuńhttp://jeyjuliet.blogspot.com/
Tak szybko Ci rosną włosy kochana, jak o nie dbasz? A sukienka śliczna! *.*
OdpowiedzUsuńTak jest :) bardzo szybko!
UsuńRadical ampułki na porost włosów + szampon + odżywka po umyciu z tej serii (wszystko na bazie ziół) oprócz tego L'biotica wax maseczka raz/dwa razy w tygodniu na całą noc lub na kilka godzin i od czasu do czasu olejek arganowy na końcówki włosów :)
dziękuję i pozdrawiam :*
Śliczna sukienka i bardzo klimatyczne zdjęcia. Fajny look.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo zmysłowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńhttp://prettylittlefashionistaa.blogspot.com
Wyglądasz w niej mega kobieco !! :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz.
OdpowiedzUsuńCzy będzie coś niestosownego jak powiem, że uwielbiam Cię w tej sukience, z odkrytymi plecami, z tą sylwetka, bez biustonosza? Mam nadzieje, że nie ;D
OdpowiedzUsuń