Czarny łabędź Darrena Aronofsky'ego to zdecydowanie jeden z moich ulubionych filmów. I choć dzisiejsza stylizacja znacznie odbiega od typowo baletowej kreacji to zdecydowanie zasługuje na tytuł Black Swan'a. Wszystko za sprawą czarnej peleryny z piór, która natychmiast na myśl przywołuje tytułowego, czarnego ł. Siwa maxi dress to podstawa dzisiejszego outfitu. Połączyłam ją z wspomnianą wyżej, kultową peleryną i jednym z moich ulubionych kapeluszy, który doskonale współgra z całością. Minimalistycznym dodatkiem jak zwykle okazał się mój must have- Michael. Skórzane, nonszalancko rozwiązane worker boots wprowadzają odrobinę pazura, zastępując przy tym szpilki i ujmując przy tym lekko eleganckiego charakteru.
Michael Kors watch | Romwe.com cloak and dress | HandM hat | Aldo shoes |
MademoisellePoisson
piękna stylizacja:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta peleryna!
OdpowiedzUsuńkapelusik <3
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńświetna sukienka!
pozdrawiam!
jesuswannatouchme.
<3
go glam! so perfect! such a stunning girl/swan:)
OdpowiedzUsuńhttp://modaodaradosti.blogspot.com/
♥
OdpowiedzUsuńWspaniała stylizacja! Klasa sama w sobie :) Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńpiękna sesja piękne zdjęcia piękna stylizacja i piękna ty !
OdpowiedzUsuńsuper blog pozdrawiam i zapraszam do mnie xx
http://vanilla-night.blogspot.co.uk
cudownie ;-)
OdpowiedzUsuńZakochalam sie w tej sesji! Wyglądasz jal zawodowa modelka :)
OdpowiedzUsuńLeci obs! :)
http://moooneykills.blogspot.com
super pióro
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńMasz niesamowitą wyobrażnie, też oglądałam ten film i zrobił na mnie wrażenie. Pięknie ci w tym kapeluszu. Wspaniałe zdjęcia. http://gray50plus50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuń