Ubiór w XXI wieku stał się kluczowym elementem życia każdego człowieka, choć nie każdy z nas przyznaje się do tego otwarcie. Nawet Ci, którzy twierdzą, że nigdy nie myślą o strojach bez względu na to, czy uświadamiają to sobie, czy też nie, zastanawiają się nad tym, co wkładają na siebie i nie mogliby wyjść z domu w czymś, w czym czuliby się niekomfortowo czy też nieodpowiednio ubrani. Niestety, dbanie o wygląd nadal stanowi dla społeczeństwa kontrowersyjny temat, postrzegane jako próżność, narcyzm czy szeroko rozumiany LANS. Tak jak w swojej książce zatytułowanej ,,Moda w rytmie epoki" apeluje Teresa Kuczyńska ,,NIE CZYŃMY CNOTY Z NIEUŻYWANIA KOSMETYKÓW!" tak dziś i ja apeluję, nie bójmy się KONTROWERSJI! Garsonki, moherowe berety i szczelne golfy pozostawmy siedemdziesięciolatkom...same zaś, pozwólmy sobie na odrobinę szaleństwa. Dziś?Na bogato! Skóra zdominowała mój dzisiejszy styl. Czarna bluzka ze skórzaną wstawką oraz złota, skórzana spódnica w połączeniu z dodatkami w tym samym kolorze. Jak zwykle mocno podkreślone usta i artystyczny nieład na głowie. Efekt? Może nie jest najskromniej, ale nadal elegancko i ze smakiem, czyli dokładnie w moim stylu. W modzie i w życiu nie ma nic gorszego od hipokryzji...dlatego jeśli lubicie dobrze wyglądać, to nie bójcie się powiedzieć o tym głośno! To jeszcze żaden grzech...Pozdrawiam serdecznie,a gorące pocałunki przesyłam wszystkim hejterom, with LOVE from MademoisellePoisson!